• Text Hover

zdjęcie: https://pxhere.com/

RÓŻNICE MIĘDZY TRADYCYJNĄ MEDYCYNĄ CHIŃSKĄ (TCM) I MEDYCYNĄ ZACHODNIĄ

Marta Brodowska

B

Bierzemy leki, ponieważ tak nas nauczono. Boli głowa? Weź tabletkę. Ząbek, paluszek? A bieeeerz, zaraz przejdzie. Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że większość leków to placebo? A ich skład pewnie nie każdy czyta. Polacy łykają średnio 4 tabletki dziennie. Uchodzimy za jednych z największych lekomanów w Europie. Następni po nas to Francuzi.

Niestety często nie czytamy ulotek i nie mamy pojęcia, jaki wpływ na nasze zdrowie może mieć niewłaściwe dawkowanie takich leków. Za niewłaściwe stosowanie leków częściowo odpowiedzialne mogą być reklamy. Podczas gdy wydawać nam się może, że powinniśmy zastosować oddzielny środek na ból kolana, ból zatok i ból głowy, tak naprawdę wszystkie te środki najprawdopodobniej zawierają tę samą substancję czynną. Ponadto, wiele reklam po prostu mija się z prawdą. Nie istnieją bowiem leki inteligentne czy samodzielnie rozpoznające źródło bólu.

Koncerny farmaceutyczne nie powiedzą nam, że głowa przestanie boleć bez tabletki. Dlaczego? Łatwo się domyśleć - pieniądze. Wiem, że łatwiej jest łyknąć procha, ale to my decydujemy czym traktujemy nasz organizm. Gdy coś nam dolega, nie musimy od razu łykać tego typu środków, bądź lecieć do lekarza, który przepisze tabletki na skutek, a nie przyczynę.

Od kiedy moja świadomość zaczęła ewoluować, a patrzenie na codzienność, schematy, programy, jakie wpajano nam od maleńkości, poczułam się oszukana. Czułam złość, a jednocześnie radość. Byłam jak niewolnik, a zarazem wolna istota, która sama chce decydować o tym, co jest dla niej dobre, a nie to, co mówią inni. Nie ma jednej recepty dla każdego.

Świadomość własnego ciała, systemu w jakim żyjemy, sprawiło, że konkretnie podeszłam do tematu. Stawiając na intuicję i własne odczucia. Zaczęłam zwracać uwagę na to, co jem, co nakładam na twarz, ciało. Nie można tutaj wpadać w jakąś paranoję, wiadomo, ale warto zdać sobie z tego sprawę.

To samo tyczy się wszelkich dolegliwości, które nas dotykają. Iść do lekarza i przyjmować środki przeciwbólowe? Czy do lekarza medycyny chińskiej na akupunkturę, bańki i pić zioła? Wybrałam bez zastanowienia. Logika medycyny chińskiej najbardziej do mnie trafiła. Tradycyjna medycyna chińska jest przede wszystkim systemem prewencyjnym. W zakresie terapii najważniejszą zasadą tradycyjnej chińskiej medycyny jest leczenie 'korzeni' (przyczyn) choroby, a nie jej efektów, czyli objawów.

Chińska medycyna proponuje raczej wzmacnianie i harmonizowanie organizmu przed ciężkim zachorowaniem, a nie po nim, bo wtedy może być już za późno. Natomiast zachodnia medycyna największe sukcesy osiąga w leczeniu skutków choroby. Leczenie samych objawów jest niewłaściwe z kilku powodów:

1

Po pierwsze - każda terapia obciąża organizm, a obciążanie go leczeniem skutków, a nie przyczyn choroby zmniejsza margines dostępnych sił i środków potrzebnych do właściwego leczenia przyczyn choroby, które wcześniej czy później musi nastąpić.

2

Po drugie - maskowanie objawów uniemożliwia postawienie właściwej diagnozy, a tym samym skuteczne leczenie.

Dlatego pamiętajmy: przede wszystkim zapobiegajmy chorobie, jeszcze wtedy, gdy jesteśmy zdrowi i mamy na to czas i siły. Większość czasu i energii lekarze zachodni poświęcają na analizę wyników badań, wypisywanie recept i prowadzenie dokumentacji lekarskiej. W dawnych, starożytnych Chinach lekarze byli wynagradzani za opiekę nad pacjentem, w przypadku zachorowania przestawali otrzymywać wynagrodzenie. Człowieka traktuje się jako jedną całość. Nie można, na przykład, mieć zupełnie zdrowej sfery psychicznej przy zaburzonej pracy narządów wewnętrznych i odwrotnie. Do dobrze nam znanego hasła 'w zdrowym ciele zdrowy duch' można dodać słowa 'zdrowy duch pozwala zachować zdrowe ciało'.

Mówi się, że w chorobie należy widzieć nie wroga, lecz raczej nauczyciela. Symptom, którego doświadczamy na poziomie cielesnym, służy zwróceniu naszej uwagi na fakt, że utraciliśmy równowagę duszy. Naszym zadaniem nie jest zatem walka z objawem, lecz przyjrzenie się mu i odkrycie, czego brakuje nam do pełnej harmonii. Warto zatem potraktować objawy chorobowe jako komunikat od duszy i wyciągnąć z nich wartościowe wnioski, które posłużą naszemu dalszemu rozwojowi.